Wiersz „Płeć"


Płeć

Nie ma już męskości
Nie ma  bo wymarło
Zastąpiona łatwym
Obrzydliwym lenistwem
Zagracona szybkim łączem
Zakryta modą i swobodą
Nie ma już męskości
Nie ma kobiecości
Wszyscy równi
Sprawiedliwy czas dla ludzi nastał
Płeć nie ogranicza
Społecznie wyszliśmy z ram
Fizjologii, rozmnażania, odżywiania
Ogranicza nas ciało
Marzymy o szarości, bezsmaku
O mdłości
Pierwsze już mamy
Mdłości gdy wymarły gatunek oczywistości
Stanie nam na horyzoncie
Takie archeologiczne okropności

Wolność i swoboda
To jest dopiero wygoda!
Wybór członka wolny, nieukierunkowany
To by była nuda
Wydzierana i chuda
Najlepiej bez biustu
Kobieta triumfu
Przepraszam, błąd rzeczowy
Człowiek triumfu
Człowiek przecie rodzaj męski
Co tu zrobić
Tez nie żeński
Znowu nam ta nienaturalna biologia wchodzi
Najlepiej nijaki
Tak będzie idealnie
Każdy jaki chce dziecinny, dwojaki
Ono człowiek
Wprost idealny!


   

Komentarze

Popularne posty